Dziecko u lekarza

Dziecko u lekarza

PRAKTYCZNE PORADY I WSKAZÓWKI DLA RODZICÓW
Zarówno dla noworodków, jak i niemowląt oraz małych dzieci bardzo ważne jest prawidłowe przybieranie na wadze. Aby to ocenić, lekarz podczas wizyty zbiera wywiad i waży dziecko.
Aby jak najlepiej pomóc rodzicom w rozwiązaniu problemu, lekarz musi uzyskać dokładne informacje.
Dlatego prosimy wszystkich rodziców, aby przed wizytą policzyli (a najlepiej zapisali) wszystkie informacje dotyczące żywienia. Poniżej kilka pytań pomocniczych:
– czy dziecko jest karmione piersią czy pokarmem sztucznym?
– ile posiłków dziecko zjada i kiedy?
– jaka jest objętość posiłków? (najlepiej w ml, spisać dane np. ze słoiczka)
– co dziecko pije? (soki, wodę, herbatkę, mleko)
Udzielając dokładnych informacji, pomożesz sobie i swojemu dziecku w jak najlepszym rozwoju!

PIERWSZA WIZYTA NOWORODKA W PRZYCHODNI

Na pierwszą wizytę umów się przed ukończeniem przez dziecko szóstego tygodnia. Jeśli  nastąpi to później, przesuną się szczepienia. Aby szczepienie mogło się odbyć musisz wziąć ze sobą odpowiednie dokumenty. Nie zapomnij także o akcesoriach ułatwiających wizytę.

Książeczka zdrowia noworodka. Tu wpisuje się wagę, obwód główki i klatki piersiowej. Opisuje się rozwój dziecka i zalecenia.

Książeczka szczepień noworodka. W niej zaznacza się datę i rodzaj wykonanego szczepienia. Dzięki temu nie zapomnisz o kolejnych.

Karta szczepień noworodka. Tu także zaznacza się rodzaj i ilość szczepień, ale dokument ten pozostanie w przychodni (odbierzesz go tylko w sytuacji, gdy będziesz chciała przerejestrować malca do innej przychodni).

Pieluchę tetrową i jednorazową dla noworodka, a także ciepły kocyk. Na tetrowej położysz dziecko podczas ważenia.

Dodatkowy kaftanik dla noworodka. Z nadmiaru emocji dziecko może po prostu ulać część pokarmu i będziesz musiała je przebrać, by nie wracało do domu mokre.

Ubierz dziecko praktycznie i wygodnie. Wizytowe ubranka z falbankami, guziczkami i aplikacjami zostaw na inną okazję. Lepsze będzie wygodne ubranko zapinane na całej długości na zatrzaski np. rozpinane z przodu body z krótkim rękawem i luźny, miękki pajacyk (w większości przychodni jest tak ciepło, że w dodatkowej bluzie czy sweterku maluchowi byłoby za gorąco). Po zakończonym badaniu i szczepieniu wystarczy ubrać dziecku ciepły kombinezon i gotowe.

Jeżeli to możliwe, weź ze sobą kogoś do pomocy. Najlepszy byłby mąż – pewnie mniej podatny na magię autorytetu w białym fartuchu i bardziej odporny na płacz malucha, co wszystkim wyjdzie tylko na dobre. Jeśli mąż nie może zwolnić się z pracy, pomyśl, kto dobrze na ciebie działa w stresujących sytuacjach: mama, przyjaciółka, siostra? Na pewno któraś z nich chętnie cię wesprze. Jeżeli masz starsze dziecko, nie bierz go ze sobą, bo widok młodszego braciszka zanoszącego się płaczem, z igłą wkłutą w rączkę nie należy do przyjemności.

Czekając na wizytę zachowaj spokój. Nawet jeśli przed tobą jest jeszcze inny spóźniony pacjent pamiętaj, że dla dziecka oczekiwanie na lekarza nie jest aż tak dokuczliwe. Czeka w ramionach kochanej mamy, jest mu ciepło i dobrze, nie wie, że powinniście wejść już dziesięć minut temu… Bardziej zdenerwuje go twoje rozdrażnienie.

Lekarz dokładnie obejrzy dziecko: zbada jego brzuszek, posłucha małego serduszka i oceni rozwój psychoruchowy (napięcie mięśni, aktywność, żywotność). Lekarz z pewnością zapyta Cię o zachowanie dziecka w domu: częstotliwość karmienia, ilość snu, wypróżnienia i ewentualne problemy (najlepiej przygotuj się do wizyty i zanotuj wszystkie informacje na kartce). Pamiętaj, że doktor ogląda malca dokładnie, ale jedynie przez kilkanaście minut, gdy tymczasem Ty widzisz dziecko cały dzień. Poza tym dziecko pod wpływem obcego miejsca (intensywnego światła, nieznanych odgłosów) może zachowywać się troszkę inaczej niż w domu. Dlatego, jeśli masz nawet najmniejsze wątpliwości dotyczące zdrowia dziecka, lepiej powiedz o nich lekarzowi! Aby o niczym nie zapomnieć, swoje pytania zanotuj przed wizytą.

Po badaniu lekarz wypisze skierowanie do ortopedy (to obowiązkowe badanie dla niemowlaka) oraz w razie potrzeby do innych specjalistów.

GDY DZIECKO BOI SIĘ LEKARZA

Gdy małe dziecko usłyszy: „idziemy do lekarza”, czuje niepokój. Jego psychikę bombardują pytania. Kto to jest lekarz? Co tam się będzie działo? Czy mamusia będzie ze mną? Jak oswajać dzieci ze strachem – radzi psycholog Ewa Przybylska.

W prostej dla nas dorosłych sytuacji dziecko doznaje silnych napięć i negatywnych emocji. Traci poczucie bezpieczeństwa. Buntuje się więc, odmawia ubierania się, tupie nogami, płacze. Czasami robi scenę dopiero w poczekalni albo w gabinecie. Dla malucha wszystko jest obce i nieznane. Sprzęt, osoby, zapachy, całe nieprzewidywalne otoczenie powoduje chaos doznań zmysłowych i poczucie zagrożenia. Dziecko reaguje strachem, któremu towarzyszą inne emocje –  gniew i złość.

Niedojrzali dorośli

Tymczasem sposób reagowania dorosłych ma ogromne znaczenie. Właśnie w sytuacjach pokonywania lęku dziecko uczy się radzenia sobie z przeciwnościami. Powoli ma zrodzić się w nim przekonanie, że strach jest czymś normalnym w życiu człowieka. Lęk przed pracownikami służby zdrowia należy opanowywać stopniowo, konstruktywnie i na pewno – podążając za reakcjami dziecka.

Rodzice nie mogą działać gwałtownie, bo to tylko pogłębi lęk. Muszą mieć na uwadze, że maluch jeszcze nie raz będzie musiał korzystać z pomocy medycznej. Im bardziej dorośli potrafią się wczuć w stan swojego dziecka, tym lepiej będą je wspierać. Malec będzie się czuł bezpiecznie. U niektórych dzieci strach przed lekarzem, pielęgniarką jest potęgowany obawą przed opuszczeniem. Dziecko boi się, że rodzice zostawią je. Ważne jest, aby rodzice byli w pobliżu, rozmawiali z dzieckiem, głaskali, zapewniali o swojej miłości i dawali pewność: „ja tu będę”.

Nie oczekujmy zbyt wiele

Tak wygląda strach u dwu-trzyletniego dziecka. My zaś często zakładamy, że skoro nasza pociecha ma cztery lata, więcej rozumie, potrafi nazwać swoje uczucia… Wydaje się nam, że lęk przed badaniem powinien być już opanowany.

W tym wieku w dziecku zaczyna rozwijać się świadomość własnej cielesności. Czterolatek postrzega siebie jako istotę wrażliwą na zranienia. Reaguje więc silnym lękiem przed stomatologiem, chirurgiem, laryngologiem i innymi specjalistami, którzy posługują się narzędziami. Przewiduje, że czynności nimi wykonywane będą powodowały nieprzyjemne doznania, ból. Maluch,  pokonując wspólnie z rodzicami uczucie zagrożenia, buduje sobie w ich miłości, cierpliwości, zrozumieniu własne poczucie bezpieczeństwa i szczęścia.

Podążać za dzieckiem

Do innych uczuć dziecka w wieku czterech lat należą ciekawość i spontaniczność. Dziecko interesuje się wszystkim, co je otacza, i w miarę jak poszerza się jego środowisko, uczucie to potęguje się i nasila. Zaspokaja swoją ciekawość poprzez zadawanie pytań i czynności poznawcze. Naśladuje to, co zauważyło u rodziców. Przejmuje w sposób naturalny od dorosłych normy reagowania, pokonywania stanów lękowych. W tym wieku sądy dziecka są zmienne, impulsywne i jeszcze nie utrwalone. Rodzice sukcesywnie, małymi krokami, powinni pokonywać razem z dzieckiem różne przejawy reakcji lękowych.

Katalog pomocnych zabaw

Warto wspólnie z dzieckiem oswajać jego lęk. To rodzice znają malucha najlepiej i to oni podejmują decyzję, jak działać. Być może zaproponowane niżej zabawy zainspirują opiekunów odkrywania metod na pokonanie strachu u malucha.

1. Porozmawiaj z dzieckiem o wizycie u lekarza albo pielęgniarki. Opowiedz o czynnościach, jakie wykonuje lekarz, a jakie pielęgniarka. Przedstaw pytania, jakie zada osoba, z którą spotka się dziecko. Można wykorzystać gotowe opracowania  – np. książeczkę „Panda u lekarza”, w której miś i jego mama poznają różne czynności lekarza oraz elementy zabiegów medycznych.

2. Zabawa w lekarza: wykorzystaj akcesoria lekarskie (zestaw zabawkowy). Rodzic demonstruje dziecku, jak funkcjonują i do czego służą poszczególne elementy zestawu. Bada misia, lalkę, a potem dziecko. Następnie maluch osłuchuje najpierw misia, potem dorosłego, zagląda do gardła, daje na niby zastrzyk.

3. Dziecko może zabrać na wizytę do lekarza ulubioną zabawkę, która oprócz obecności rodziców jest dodatkowym źródłem poczucia bezpieczeństwa.

4. Pomagają opowieści rodziców o dobrej, pięknej wróżce, która podarowała dziecku talizman odwagi. Rodzic może kupić wisiorek i urządzić przed wyjściem z domu „pasowanie na pacjenta. Talizman może pomóc w nawiązaniu kontaktu z lekarzem lub pielęgniarką. Starszym dzieciom (w wieku 4-5 lat) można dać malutką figurkę ulubionego zwierzątka, albo kolorową kuleczkę, aby maluch mógł ją schować do kieszeni, w razie potrzeby wyciągnąć i schować w dłoni.

5. Sytuację oswaja też zabawa w „baloniki do nieba”. Rodzice biorą kartkę i wypisują wszystko to, co dziecku kojarzy się z  lękiem. Potem następuje wspólne dmuchanie dużych balonów i wypuszczenie ich z przyczepionymi karteczkami. Nasze trudności poszły sobie od nas…

Lęk może powrócić

Czasami jest tak, że kilka wizyt u lekarza przebiega spokojnie. Rodzice myślą, że będzie tak zawsze. Nagle lęk powraca. To naturalne. Przed utrwaleniem czegoś, następuje kryzys i dziecko wraca do wcześniejszych reakcji lękowych. Kryzys jest bowiem warunkiem rozwoju. Gdy dziecko nie musi domagać się troski rodziców, ale otrzymuje ją bez żadnych przeszkód, nie potrzebuje wiele czasu, aby pójść do przodu. Czuje się bezpiecznie i jest pewne, że w razie potrzeby, może zrobić krok do tyłu. Dziecko wie, że rodzic cofnie się razem z nim. To natomiast daje szansę zbadania przyczyn lęku bez odczuwania wstydu i poczucia winy.

Błędy dorosłych

Ignorowanie: Dziecko dostaje komunikaty: – No, co ty? Przecież tutaj nie ma się czego bać! Bądź odważny! Takie słowa  mogą spotęgować strach dziecka. Na dokładkę jest ono zawstydzone. A jeśli rodzice często wywołują poczucie wstydu, przyczyniają się do wzrostu nieufności, wycofania i bierności w wypowiadaniu swoich potrzeb. Dzieci wstydliwe są bardzo wrażliwe. Później zamartwiają się, stale porównują z innymi, boją się ocen. Dlatego pozostają w cieniu grupy, niedostrzegane przez innych. To powoduje niską samoocenę. 

Agresja: To niedojrzała postawa, wynikająca z bezradności dorosłego. Pojawią się wówczas: szybkie bicie serca, nerwowość, drżenie, płaczliwość, a nawet biegunka lub wymioty. Lęk przed „białym fartuchem” zostanie, a dodatkowo pojawi się strach o stratę miłości rodziców i poczucie winy – „bo to ja zdenerwowałem mamę”. Poczucie winy u małego dziecka powoduje wiele blokad, które obniżają jego wrażliwość i otwartość na świat. Dziecko zaczyna podporządkowywać się informacjom, stanom psychicznych innych ludzi – na początku swoich rodziców, a potem rówieśników. Ma obniżone poczucie własnej wartości, traci pewność siebie i szansę na rozwój samodzielności.

Przesadne zajmowanie się dzieckiem: Rodzice robią wszystko, żeby tylko odwrócić uwagę malucha od nieprzyjemnej sytuacji. Nie mówią o wizycie, pod gabinetem opowiadają różne historyjki, które nijak nie rozładowują lęku. Reakcja dziecka została chwilowo uśpiona. Maluchowi trzeba dać komunikat, który pozwoli mu na mówienie o lęku. Dziecko ma prawo się bać, ma prawo o tym mówić; rolą dorosłego jest mu na to pozwolić i dawać wsparcie, poczucie bezpieczeństwa.   

Żarty: Śmiech obniża poziom lęku – to fakt. Ale niekoniecznie u dziecka, jeśli żart nie jest dostosowany do możliwości percepcyjnych malucha. Żartowanie kosztem przestraszonego dziecka niszczy poczucie bezpieczeństwa, zrozumienia i akceptacji. Żart, który ma zapobiec strachowi, może spowodować, że dziecko zacznie traktować trudne sytuacje beztrosko, lekceważąco, zamiast uczyć się je pokonywać.

Pytania nie na miejscu: Należy unikać pytań: „Dlaczego bałeś się zastrzyku? Dlaczego bałeś się pani doktor?” Dziecko nie jest w stanie na nie odpowiedzieć. Sytuacyjne myślenie przyczynowo-skutkowe na zasadzie „akcja – reakcja” jest nieosiągalne dla malucha.

*źródło: http://www.swiat-zdrowia.pl/artykul/nie-chce-nie-pojde-gdy-dziecko-boi-sie-lekarza

Na podstawie: http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,1903.html